.
Co użyłam do zrobienia zabawki:
- Kawałek materiału wedle upodobań. U mnie nogawka ze starych dżinsów;
- Guziki – różne;
- Koraliki;
- Dratwa, bądź inny sznurek;
- Igła, nitka, nożyczki;
- Stara maskotka;
Co i jak:
- Z materiału wycinamy dwa prostokąty.
- Przyszywamy ozdoby w dowolnej konfiguracji.
- Zszywamy 3 boki na lewej stronie. Wywijamy materiał na prawą stronę i zszywamy.
- Mocowanie zrobiłam ze sznurka (dratwy) zaplecionego w warkoczyk. Mocowanie można doszyć przed zszyciem prostokątów, bądź po.
Kwiatek z koralików.
Bardzo ważne by drobne elementy były dobrze przyszyte, tak by nasz maluch ich nie zjadł!
.
Koraliki na sznurku, które można przesuwać.
Wykorzystałam też starą zabawkę, doszyłam do niej rzep. I tak powstała najlepsza część własnoręcznie wykonanej zabawki dla Martyny.
.
Ostatni element to 4 duże guziki od starego swetra i trzy zwykłe guziki różnej wielkości. Z tego wszystkiego powstała gwiazdka.
.
6 comments
A jak się człek wprawi, to starszemu dziecku szyje potem ubrania ze swoich starych ciuchów i powstają wycieruchy do gimnastyk wszelakich – za darmochę, a radość dziecka – plus milion. 🙂
(Bożena właśnie zrobiła Agatce portki ze swojej starej spódnicy – takie luźne alladynki. Uśmiech ma panna prawie dookoła głowy od wczoraj. 😉 )
Coś w tym jest. Alex niedawno przerabiał sukienkę na bluzkę i zostało akurat tyle materiału, że planuje zrobić spódniczkę dla Malucha. Niemniej jednak luźne alladynki to już wyższy stopień wtajemniczenia.
Coś Ty! Wcale nie, tyle roboty co z kiecką, tylko zszywasz po łuku na dole, żeby zostało miejsce na wyjęcie stóp i gotowe. 🙂 5 minut roboty 😀
Skoro Bożena mówi, że to bułka z masłem to Alex musi spróbować. Zaraz po tym jak skończy to co już rozdłubał.
Moja Hania również uwielbia zabawki uszyte przeze mnie 🙂
Już na swoim koncie mam królika, Teletubisia, Sarę (z bajki Sara i Kaczorek), Sensorycznego Misia, oj… dużo tego 🙂
Zamiast wydać fortunę na drogie zabawki, wolę sama poświęcić trochę czasu i uszyć, a nagrodą jest uśmiech dziecka 🙂
Najlepsze w tym jest to, że jak się zacznie to już wciąga. Masz gdzieś zdjęcie misia sensorycznego?? Jestem ciekawa efektu? 🙂